W powietrzu czuć zbliżającą się wiosnę. Lód na wodzie odpuszcza. Wiatr wieje. Oczami wyobraźni widzicie siebie w ruchu. Nic tak nie ładuje Waszych życiowych baterii, jak aktywność na świeżym powietrzu. Ale … Ciągle jest jakieś „ALE”. Choć na horyzoncie widać już kolejny sezon żeglarski, Was wciąż zalewa fala wątpliwości. Właśnie dlatego postanowiliśmy rozprawić się dzisiaj z mitami na temat żeglarstwa. I przemówić językiem korzyści, wyostrzając Waszą czujność na wzmacniające fakty o tym sporcie.
Mity – czy to o żeglarstwie, czy o innych sportach wodnych lub lądowych – bardzo często są bezpodstawne. Bezmyślnie powielane potrafią przyczynić się do podcinania skrzydeł. Kto wie, może nawet przyszłych mistrzów albo choćby szczęśliwych ludzi. Z drugiej strony dla speców od danego sportu wszelkie plusy z jego uprawiania są tak naturalne, że aż trudno im uwierzyć, że innych trzeba przekonywać do „przełamania się”. A przecież nie każdy urodził się odkrywcą głodnym przygód.
Wyciągamy zatem z morskiej otchłani przestarzałe mity i rozprawiamy się z nimi na dobre! A na top masztu jesteśmy gotowi wystawić kluczowe korzyści płynące z uprawiania żeglarstwa.
MIT: Męski sport
Choć może nie ma dedykowanych kursów na żeglarkę czy sterniczkę jachtową, to wcale nie oznacza to, że dobrym żeglarzem może być tylko mężczyzna.
Jeśli tylko dobrze się przyjrzycie, to szybko się zorientujecie, że ten sport jest dla każdego! Na jachtach nie brakuje pięknych kobiet i dzieci w różnym wieku. Nie tylko korzystających z kąpieli słonecznych, ale także za sterem. Żeglują całe rodziny, grupy przyjaciół, juniorzy i seniorzy. Weekend lub wakacje pod żaglami już od dawna nie są wyłącznie męską wyprawą.
Przeczytaj nasz wpis: „Ahoj Polsko! Dziewczyny do steru” .
FAKT: Wspólna pasja zbliża
Żeglowanie to naprawdę sport dla całej rodziny. Doskonale świadczy o tym rosnąca popularność rejsów rodzinnych w Chorwacji. Ani tata, ani mama nie muszą być wcale żeglarzami. Grunt, żeby każdy był otwarty na współpracę i nowe doświadczenia.
Mało tego dzieci i młodzież coraz chętniej chcą poznawać tajniki bezpiecznego żeglowania. Nie tylko w centralnej Polsce organizowane są obozy i półkolonie. Także na Mazurach, a nawet na Śląsku. Wystarczy tylko sprawdzić ofertę. Bo może się okazać, że cała rodzina znajdzie coś dla siebie. I każde kolejne wakacje będą już tylko wspaniałą przygodą.
ZOBACZ OFERTĘ PÓŁKOLONII, KOLONII I OBOZÓW LETNICH DLA DZIECI
MIT: Tylko dla bogaczy
Wiele osób rezygnuje z marzeń i nawet nie sprawdza oferty dostępnej na rynku. Poddają się na starcie i porzucają myśl o nauce żeglowania. Uważają, że jest to sport tylko dla bogaczy. Ktoś kiedyś im tak powiedział. I tkwią w tej myśli od lat. Nie wiedzą, czy odnajdą się w tym prestiżowym sporcie. A to błąd!
Tak, owszem żeglarstwo cieszy się prestiżem. Ale wcale nie dlatego, że dotyczy wyłącznie ludzi o zasobnym portfelu. Ten prestiż budują przede wszystkim unikalne umiejętności. Zdolność pływania jachtem świadczy bowiem o wielu docenianych cechach charakteru, takich jak opanowanie czy pewność siebie. I choć prawdą jest, że niektórzy żeglarze realizują rejsy marzeń za bajońskie kwoty, to są też tacy, którzy potrafią zorganizować wyprawę w niezwykle malownicze zakątki za grosze. Jest takie powiedzenie: „Najpierw musi być marzenie. Pieniądze zawsze się znajdą”. Zatem żeglarstwo to sport raczej dla osób głodnych przygód i otwartych na świat, niż wyłącznie dla bogaczy.
Polecamy także inne wpisy w tym temacie:
Jak rozpocząć przygodę z żeglarstwem?
Jak zacząć żeglować? Dowiedz się od czego zacząć przygodę z żeglarstwem!
FAKT: Szkoła życia
Żeglarstwo to fantastyczna szkoła życia – z jednej strony uczy pokory, z drugiej otwartości na świat i ludzi. To także doskonały trening pracy zespołowej, ale i myślenia o innych. Pozwala na wyciszenie, chwilę zadumy albo refleksji … Ale uruchamia też tony endorfin, dając przestrzeń na autentyczną radość – z tego, że jacht płynie; że żagle są dostrojone do wiatru; że żeglujemy do portu przeznaczenia itd. Żeglarstwo to sport, to styl życia, to sposób na wzmacnianie kompetencji społecznych. Jakich? Możecie przeczytać w artykule pt. „Ahoj Polsko! Czas na żagle i wzmacnianie kompetencji społecznych”.
MIT: Tylko z patentem
Kiedy słuchamy opowieści naszych kursantów bardzo często przewija się ta sama historia. Decyzję o kursie na żeglarza jachtowego odkładali bardzo długo w czasie, bo blokowała ich wizja konieczności zdania egzaminu i uzyskania patentu. Większość z nich jeszcze do pierwszego dnia kursu stresowała się czy podoła. A przecież przygody z żaglami wcale nie trzeba rozpoczynać od egzaminu zaliczonego na 100%. Czasami lepiej zastosować metodę małych kroków”- zwłaszcza, że pomysłów na oswojenie się z tym sportem jest naprawdę dużo.
Można na przykład zacząć od turystyki i rekreacji – rejsu po uroczej Chorwacji z doświadczonym skiperem. Równie ciekawym rozwiązaniem jest dołączenie do rejsu, organizowanego przez pływających przyjaciół. Można też znaleźć rejs coachingowy pod żaglami i upiec dwie pieczenie na jednym ogniu (rozwój osobisty i zaszczepienie nowej pasji). Potem można zdecydować się na kurs żeglarski. I w zależności od postawionego sobie celu – oswoić się z materią albo iść za ciosem i zaliczyć egzamin.
FAKT: Lepiej umieć pływać, choć nie trzeba
Bezdyskusyjnie na jachcie powinno znajdować się tyle kamizelek ratunkowych, ilu jest załogantów na pokładzie. Nikt nie może pozostać bez zabezpieczenia w krytycznym momencie. Żeglarze też coraz chętniej (poza obowiązkowymi kapokami na wyposażeniu jachtu), sięgają po kamizelki asekuracyjne. Taka dwustronna kamizelka z jednej strony pełni funkcję bezpieczeństwa, a z drugiej niczym puchowy bezrękawnik utrzymuje ciepło (polecamy kamizelkę IZEBER dostępną w sklepach Decathlon).
I choć po takim wstępie nasuwa się wniosek, że żeglarstwo jest bezpiecznym sportem, to umiejętność pływania wpław świadczy o odpowiedzialności i zdrowym rozsądku. Jeśli nie umiecie pływać to nie przekreśla to Waszej przyszłości pod żaglami. Ale warto na pewno rozważyć wzmocnienie swoich umiejętności.
MIT: Tylko dla młodych
Prawda stara jak świat głosi, że na naukę nigdy nie jest za późno. Czy żeglarstwa, czy jazdy na nartach czy off roadu. Jeśli chodzi o naukę pływania, to przekrój kursantów jest szeroki. Najmłodsi mają zaledwie 5 lat. Najstarszy nasz kursant miał 82 lata!
To prawda, że im człowiek jest młodszy, tym przyswojenie wiedzy przychodzi mu łatwiej. Z drugiej strony żeglarstwo to także wiedza z zakresu meteorologii, fizyki, geografii. I tu starsi kursanci są na wygranej pozycji, bo większość tych lekcji mają już za sobą.
FAKT: Niech żyje wolność!
Wiatr i woda. Dwa żywioły. I wolność, którą można poczuć wszystkimi zmysłami. Kiedy widać malowniczą, wręcz nieziemską linię brzegową, można odpoczywać i relaksować się za wszystkie czasy. A kiedy przyjdzie wytężyć wzrok na morzu, bo nie wiadomo czy punkt na horyzoncie to mewa czy raczej statek, człowiek rozumie co oznacza przestrzeń bez granic. Kiedy wiatr tańczy na wantach, żeglarskie uszy wręcz wybierają się na koncert muzyki poważnej. Kiedy zaś wiatr otula twarz i targa włosy, to żeglarz się czuje, jakby właśnie ktoś zaprosił go do tanga. A kiedy poczuje smak słonej wody w ustach, nie krzywi się tak jakby smakował źle doprawioną zupę. Czasem dopiero wtedy zaczyna czuć na dobre smak przygody.
Podsumowując, nie warto ulegać mitom na temat żeglarstwa. Zwłaszcza, że jak to często w życiu bywa, złą atmosferę i stereotypy budują ludzie, którzy z żeglarstwem niewiele mają wspólnego. Lepiej dokopać się do swoich marzeń.
Kto ma odwagę po nie popłynąć razem ze Sztorm Grupą?
Przeczytaj także inne artykuły w tym temacie:
Czy można żeglować bez uprawnień?
Patent żeglarski – jak zdobyć uprawnienia żeglarza jachtowego?